wtorek, 18 października 2011

Trochę o "Prześcignąć przyszłość"

Pisanie… czym ono dla mnie jest? Spytajcie muzyka, czym jest dla niego dźwięk, co czuje przy każdym pociągnięciu struny czy uderzeniu klawisza. Spytajcie aktora, jak to jest wyjść na scenę i wcielić się w inną postać. Tworzenie jest jak oddychanie. Tak jakby każde słowo było siłą napędową, a każde nowe zdanie terapią, pozwalającą odbić się od doczesności i zostawić rutynę gdzieś daleko za sobą. To niepowtarzalne uczucie, gdy przelewa się na papier swoje myśli, które krystalizują się i kształtują w spójną całość, a niekiedy rozpełzają się, tworząc jeszcze większy chaos, niż ten panujący w głowie. Pisanie jest jak narkotyk. Po napisaniu jednego słowa chce się wciąż pisać i pisać. Dokładnie to zawsze czuję, gdy biorę pióro do ręki i zaczynam pisać, zmieniając puste, białe kartki w jakąś historię.

„Prześcignąć przyszłość” to moja pierwsza, w pełni ukończona powieść. Wcześniej próbowałam już swoich sił w krótkich opowiadaniach, wszystkie jednak w ostateczności lądowały na dnie szuflady, ukryte przed jakimikolwiek spojrzeniami. Pomysł napisania dłuższej formy podsunęła mi jedna z najważniejszych dla mnie osób, czyli moja najlepsza przyjaciółka, umieszczona w dedykacji. Wtedy wszystko się zaczęło. Kształtowanie postaci, wymyślanie ich losów i powiązań między nimi, a także obmyślanie fabuły i wątków, tak, by wszystko ze sobą współgrało. Później zaczęło się pisanie, w szkole, w autobusie, na przystankach – wszędzie, gdzie się dało, byle jak najszybciej skończyć i móc zacząć przepisywanie całości do komputera. Oczywiście nie obyło się bez korekty, dotyczącej nie tylko stylu, ale również fabuły, ponieważ w trakcie przepisywania zmieniło się wiele koncepcji co do losów bohaterów. Pierwotna wersja różni się więc od tej ostatecznej pod tyloma względami, że zdają się to być niemal osobne historie.

Teraz, po dwóch latach od rozpoczęcia pracy nad „Prześcignąć przyszłość”, chciałabym się podzielić moją powieścią z szerszym gronem, niż tylko z moimi przyjaciółmi i znajomymi. Liczę na szczere opinie i życzę przyjemnej lektury. J

6 komentarzy:

  1. Świetna książka i wielki talent autorki ;) Czekam na kolejną powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając wszelkie łzawe romansidła dla upośledzonych emocjonalnie nastolatek i ukochane przez wszystkich "ach gdybym wiedziała zapobiegłabym tej straszliwej tragedii, bez której cała ta jebana książka nie miałaby prawa bytu, z pewnością dokonałabym jakiegoś bohaterskiego, ale bezsensownego czynu, och, co ze mną będzie, zaraz się zesram z tej pięknej niewiedzy" książkę czyta się wyjątkowo przyjemnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podoba. W końcu zawsze byłam fanką Twojej twórczości

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe... Z nie cierpliwością oczekują kolejnych dzieł które ponownie umila mi lekcje WOSu, historii itd

    OdpowiedzUsuń
  5. 21 year old Sales Representative Emma Marquis, hailing from Igloolik enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Foreign language learning. Took a trip to Medina of Fez and drives a Pathfinder. zobacz to

    OdpowiedzUsuń
  6. 53 year-old Speech Pathologist Oates Cater, hailing from La Prairie enjoys watching movies like The Golden Cage and Lapidary. Took a trip to Madara Rider and drives a Ferrari 250 GTO. dowiedziec sie tutaj

    OdpowiedzUsuń